sobota, 23 listopada 2013

Rozdział XLII


        " Bez wyjaśnienia, i bez powodu
Przekonałaś mnie,dlaczego czuję dreszcze,
      gdy cię widzę "
                  " Te Fazer Feliz " 




Stałam w kuchni , opierając się łokciem o blat . Maczałam saszetkę herbaty w gorącej wodzie , od ponad 5 minut . Pozwoliłam , by myśli zawładnęły mną całkowicie . 
O 17 mam samolot . 8 godzin dzieli mnie od tego wydarzenia . 
Czy tego chcę ? Oczywiście , że nie , ale nie mam wyboru . 
Po tym jak wyszłam z teatru , na scenie zjawił się Marotti z dyrektorem uczelni we Włoszech . Okazało się , że od samego początku obserwował nasze poczynania i miał wybrać jedną osobę, która wygra stypendium i będzie mogła przez 3 miesiące uczęszczać na zajęcia muzyczne . Padło na mnie . I nie było żadnego " ale " . Wszystko jest załatwione , opłacone i ... Zaczynam nową przygodę . 
- Viola , bo wylejesz - Olga złapała mnie za nadgarstek , zmuszając bym przestała. Popatrzyłam na nią , a ona natychmiast cofnęła rękę i wróciła do uprzedniego zajęcia.  Kobieta wróciła razem z Ramallo i tatą . A jeśli mówimy o tacie to nadal mu nie wybaczyłam . To nie jest takie proste . 
Rodziciel właśnie wszedł do kuchni , więc ja natychmiast zostawiłam herbatę w spokoju i wyszłam z pomieszczenia . Wspięłam się po schodach i weszłam do pokoju . Gdy przekroczyłam próg potknęłam się o jeden z kartonów , z którego wysypały się książki . Rzuciłam się , by je pozbierać , lecz po chwil zatrzymałam się . 
Co mi właściwie da ten wyjazd? Czuje , że strace przez to tylko moich przyjaciół . Że jak wyjadę , zapomną ... Że ich stracę . Violka nie dramatyzuj - przeszło mi przez głowę . Nagle rozległo się pukanie do drzwi . 
- Proszę - powiedziałam i zobaczyłam Diego . - Hej - zdołałam się uśmiechnąć . 
- Hej . Żyjesz jeszcze tu? - usiadł koło mnie , na podłodze . 
- Jakoś się staram . Po co przyszedłeś ? Myślałam , że spotkamy się dopiero na lotnisku. 
- Wiem , ale muszę Ci coś powiedzieć . 
- Słucham . 
- Nie powinienem Cię pouczać , ale ... Muszę Ci coś powiedzieć ...
- Diego ja zaczynam się bać . Proszę mów - łapie go za rękę . 
- Chodzi o Twojego tatę . Wiem , że sprawił Ci wiele przykrości , ale musisz wiedzieć , że są czasem chwile , które wymagają ... - przerwał nie wiedząc jak dokończyć myśl . - Potrafiłaś przebaczyć Gregorio i nie wiem czemu  to zrobiłaś , ale Twój tata ... Ja straciłem swojego tatę i wiele bym dał , by móc przewrócić klepsydrę , by piasek mógł przesypywać się jeszcze raz , ale niestety tak się nie stanie , więc staraj się wykorzystać Twój czas spędzony z Germanem jak najlepiej , bo będzie kiedyś moment i ... będzie za późno , więc przemyśl sobie jeszcze raz wszystko . Wiem , że to trudne . Wybaczyć po tym co zrobił , ale postaraj się. 
- Filozof Diego - szepnęłam na co on się uśmiechnął . - Dzięki - pocałowałam go w policzek .
- Zawsze do usług . To widzimy się na lotnisku tak ?
- Pewnie - pożegnał się i wyszedł . Spuściłam głowę . Dlaczego moje życie zawsze musi być takie trudne ? Dlaczego choć raz nie mogę zjechać z tej górki zamiast ciągle się na nią wspinać ? 
Tak to prawda . Wybaczyłam Gregorio , bo ... Coś we mnie nie dawało mi spokoju . To ja mu zabrałam jego dom . Może nie świadomie i nie powinnam  się tym zadręczać , ale ... Czułam, że to mój obowiązek i nie mogłam go nie spełnić . Niech będzie tym nauczycielem tańca . Niech razem z Jackie prowadzi te zajęcia . Te kilka mięsiecy skruchy może go czegoś nauczyły ? 
Tata ... Spędziłam z nim najlepsze chwile . To on się przez praktycznie całe życie mną opiekował . Chronił mnie . Ja też nie byłam i nie będę nigdy idealna . Dać szansę ?


- Masz wszystko spakowane ? - babcia objęła rękami moją twarz . 
- Tak , na pewno - uśmiechnęłam się . 
- To dobrze . Pamiętaj dzwoń często . Pisz ... Będę strasznie tęsknić - mocno mnie przytuliła .
- Ja za Tobą też . 
Stałyśmy w salonie , koło fortepianu . Otaczały nas moje walizki . Była jeszcze Angie , Esmeralda , Ramallo i Olga . Gosposia zanosiła się od płaczu . Wyzywała siebie pod nosem, że jaka była głupia , że mnie wtedy zostawiła , dla tego fagasa bez serca , który nawet nie umie porządnie przytulać , tylko chodzi w upranych bez miłości , garniturach . 
- Olgunia - wyspowodziłam się z objęć babci i stanęłam koło brunetki . - Jeszcze będziemy miały dużo czasu do rozmów . Już chcę zacząć od nowa gotować z naszych magicznych przepisów .
- Ciiiiiiiiiiii . To tajemnica - położyła palec na ustach , pełna lęku . Zaśmiałam się i ją przytuliłam . - To znaczy , że mi wybaczasz ?
- A jak bym nie mogła ? 
- Panienko Violetto ... - zaczął Ramallo , ale mu przerwałam . 
- Nie bój się Ramallo . Ty zawsze będziesz moim przyszywanym wujkiem . 
Nagle w drzwiach gabinetu stanął tata i zapadła cisza , która przerwało pytanie Angie . 
- To jedziemy na to lotnisku , bo się spóźnimy .
- Już , już - asystent ojca , złapał moje rzeczy i z ciocią i Esmeraldą wyszli z domu . Babcia nie może jechać na lotnisko . 
Ostatni raz rozejrzałam się . To tu odnalazłam swoje miejsce na ziemi . To tu moja mama była i zawsze będzie . To jej rodzinne miasto . A ja je opuszczam ... Czuję się jak ...  Jakbym była potworem , że tak po prostu wyjeżdżam i zostawiam tak to wszystko na pastwę losu ...
Poczułam czyjś wzrok na sobie . Tata nadal stał w progu drzwi prowadzących od jego gabinetu . Widziałam w jego oczach ból i ... strach . Odwróciłam wzrok i zgarnęłam torebkę z fortepianu . 
- Tato - zagadnęłam , niby obojętnie koło wyjścia . - Kocham Cię - uśmiechnęłam się do niego , a on podbiegł i wziął mnie w objęcia . 
- Ja Ciebie też . Najmocniej na świecie - wyszeptał mi do ucha . 








Nawet nie zdajemy sobie sprawy , że jak wiele może się zmienić w ciągu jednego dnia , choć w jednej chwili . Rano budzisz się pełny energi , wiedząc , że to może być najlepszy dzień Twojego życia . A wieczorem pozwalasz , by łzy spływały po Twoich policzkach . 
No może ta myśl nie jest aż tak zgodna z moją obecną sytuacją , ale częściowo na pewno tak. 
Stojąc na lotnisku i patrząc kolejno na ich twarze , wiedziałam , że nigdzie nie znajdę tak oddanych przyjaciół . 
- Na pewno wszystko spakowane ? Ubrania , kosmetyczka , książki ... - Lara zaczęła wyliczać kolejno na palcach . 
- Chyba jesteś jednak za młoda na moją matkę - przerwałam jej z uśmiechem , na co wszyscy cicho się zaśmiali . 
- Bardzo śmieszne - odgryzła się , a ja ją przytuliłam  , ukradkiem wsuwając jej do tylnej kieszeni spodni ,  list. 
- No nie rozklejać mi się tu , bo i ja zaraz zacznę ryczeć - wykrzyknął sfrustrowany Maxi , a Andres do niego przyłączył . 

- Będzie mi Was brakować - zgarnęłam ich w zbiorowym uścisku . Gdy się od siebie oddaliśmy zobaczyłam łzy spływające po policzkach Lu , Fran i Cami . 
- Dziewczyny - wyszeptałam , ale one pokiwały głową na znak , że jest dobrze , 
- Vilu , bo się spóźnisz - upomniałam mnie Esmeralda . 
- Ok . To będę pisać , dzwonić . Trzy miesiące szybko zleci - powiedziałam z ciepłym uśmiechem . Ostatni raz przytuliłam Angie , Ramallo i Esme . Wzięłam swoje bagaże i podeszłam do Marottiego, który już się niecierpliwił . 
- Gotowa ? - spytał , na co kiwnęłam lekko głową . Ostatni raz odwróciłam się i spojrzałam na nich . 18 osób  , które odmieniły moje życie . Pomachałam im na pożegnanie i odeszłam . 




- Violetta . We are ! - Marotti odwrócił się i spojrzał na mnie , siedzącą na tylnym siedzeniu samochodu . Było już po 4 rano . Jedziemy przez uliczki Włoch , a prezenter You- Mixu nie może opanować emocji . Coś planował ... 
Rzym ... Gdy wysiadłam na lotnisku było kompletnie ciemno , ale obiecałam sobie , że jutro zwiedzę całe miasto .
  Spojrzałam po raz kolejny na wyświetlacz telefonu , bo pojawiło się powiadomienie o przyjściu kolejnej wiadomości od Federico ... Westchnęłam z uśmiechem . Chłopak ubzdurał sobie , że teraz będzie mnie informował o każdym kroku jaki zrobi on i inni.
Teraz zdecydował się , że w końcu idzie spać . 
- Violetta !  Look ! - kierowca skręcił w prawo , a Marotti zaczął tak się wiercić na fotelu , że myślałam , że zaraz wypadnie z samochodu . Wyjrzałam przez przednią szybę i doznałam szoku , bo oto ujrzałam na placu przed hotelem tłum ludzi .
- Marotti o co chodzi ?! - spoglądam na mężczyznę lekko zaniepokojona . 
- To są Twoim fani !! - zaczyna dziwnie gestykulować rękami . 
- Ale jak ... ? O tej porze ... ?
- No normalnie - przerywa mi . - To oni obserwowali Twoje poczynienia na castingach , przedstawieniu i jeszcze ta piosenka do filmu ... - rozmarzył się . 
- Jaka piosenka ?! 
- Aaaaaaaaaaa !To ty nic jeszcze nie wiesz ... No tak ... Nagrasz piosenkę do filmu . Wyleciało mi z głowy - wyjaśnił nagle obojętnie. 
Kierowca zatrzymał się . Wzięłam swoją torebkę do ręki i wysiadłam z samochodu . Od razu obległa mnie duża grupka dziewczyn proszących o autograf . 
Zaczynam nowe życie . Ale czy chcę ... ?







-----------------------------
Jednak nie wyrobiłam się przed północą tak jak chciałam , ale no trudno ... :D 
Wiem , wiem same nudy , ale na za tydzień przygotowałam Wam drobną niespodziankę . Nie chodzi tu o żadną z par , ani nic ... A nie . Może jednak chodzić , ale Ciii .... :D Dowiecie się 

Dzisiaj było moje kochane The fazer feliz ... Już zapomniałam jak ja to lubię ;D

Dziękuje za ponad 55 000 wyświetleń !!! Kocham ;****

Dziś wyjątkowo krótka notka :D

Buziaczki ;)





9 komentarzy:

  1. Super ;) szkoda, że wyjechała :( myślałam, że Leon ja zatrzyma ;) czekam na niespodziewany obrót wydarzeń i Leonettę <3

    OdpowiedzUsuń
  2. super rozdział czekam z niecierpliwością na leonettę

    OdpowiedzUsuń
  3. Super! Czekam na następny i na Leonettę;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, normalnie sama się wzruszyłam;-)
    Ale co z naszą Leonettą??
    Czekam na next:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ajj Olu, Ty to umiesz trzymać w napięciu :DD Ciekawe co będzie dalej... mam nadzieję, że coś z Leonkiem ;p.

    ten film to Freezen ? :DDD Miejmy nadzieję ;ppp ::DDD
    uwielbiam Cię dziewczyno , uwielbiam. xDD Potrafisz mnie jednocześnie wzruszyć i rozśmieszyć (mam na myśli fragment z Diego) .
    Dobrze, że Vilu wybaczyła Ojcu... Bardzo dobrze :)
    Twoja Nikoletta :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Super!
    Czekam na następny ;*****
    i na Leonettę :D
    // Gabi Verdas

    OdpowiedzUsuń
  7. Super!!! Naprawdę wspaniałe!! Masz wielki talent!! Czekam na next <333

    Zapraszam do mnie : http://nierealna-historia-violetty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję, zostałaś nominowana do LBA.
    Szczegóły na moim blogu: http://calkieminnahistoria.blogspot.com/
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. hej:)
    zostałas nominowana do Liebster Award ;)
    tutaj info: http://everythingandnothinng.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

"Dziękuję" to za mało, by wyrazić co czuję ♥