niedziela, 23 lutego 2014

Wyróżnienie


Czas, by wreszcie na świat wyszły wyniki konkursu na OS. Jednak nie myślcie, że będzie to tak szybko. O nie, nie , nie :D 

Miejsca zostaną wyjawiane po kolei, co dwa dni 
A teraz przedstawiam Wam pracę, która zdobyła wyróżnienie. 
Jego autorka jest niezwykłą osobą o niewiarygodnej osobowości. W tym OS pokazuję, że w życiu nie zawsze jest kolorowo i ciągle los rzuca nam pod nogi kłody. Sztuką jest je ominąć. 

Przedstawiam Wam 



KATHRINĘ





One Shot: ,,Mój świat staje się kolorowy, gdy patrzę w Twoje oczy'' ~ Kathrina


Lara- zwykła, piękna, ciemnowłosa dziewczyna. Zawsze zrównoważona i wiedząca czego chce w życiu. Codziennie na jej twarzy gościł uśmiech, ale... W jej sercu kryło się coś innego. Smutek, żal, rozpacz. Strata kogoś ogromnie ważnego, kogoś kto umiał ją uszczęśliwić. Kogoś... kogo mogła kochać tak po prostu. Bezwarunkowo. Znała tego przystojnego bruneta od bardzo dawna. Byli przyjaciółmi od dziecka. Wspólnie dorastali. Chłopak uwielbiał przebywać w jej towarzystwie. Stawiali się jak rodzeństwo. Wszystko robili wspólnie, nie było rzeczy, która mogłaby ich rozdzielić. Larissa od małego kochała śpiewanie. Jej pierwszą piosenkę napisała w wieku 13 lat. Do tej pory uwielbia ją śpiewać. Mała istota, a ma w sobie tyle energii...




****

Przepełniona radością i pewnością siebie dziewczyna szła powoli przez park podśpiewując pod nosem swoją autorską piosenkę...


,,Valió la pena todo hasta aquí
porque al menos te conocí
Valió la pena lo que vivimos
lo que soñamos
lo que conseguimos''

Sama nie zdawała sobie sprawy z tego co było powodem jej dzisiejszej euforii. Dzisiaj kończyła szesnasty rok życia. Nie wiedziała sama co to oznacza. Pierwsze zauroczenie wkroczyło w jej głowę. Dziewczyna nigdy nie wierzyła w takie głupoty jak miłość to nie miało dla niej żadnego sensu. Po co się zakochać? Żeby ktoś mnie zranił, porzucił? Żebym cierpiała? Nie dziękuję. Takie myśli miała do tej pory, ale coś uderzyło w nią niczym grom z jasnego nieba. Serce jej skradł najlepszy przyjaciel. Bała się uczuć i dlatego nie robiła nic w tym kierunku, chłopak próbował się starać, ale dziewczyna przeważnie go odpychała i zadawała wewnętrzny ból. W jej brzuchu było aktualnie milion małych, świrujących motyli. Nie myślała trzeźwo. Chciała go przytulić, a to uczucie nie było dla niej codziennością...
-BU!- Krzyknął jej ktoś do ucha, a gdy się obejrzała ujrzała uśmiechniętego Diego. - Wszystkiego najlepszego!- Powiedział i wręczył jej malutkie pudełeczko, które delikatnie otworzyła. Ujrzała łańcuszek z serduszkiem, odwróciła go i zobaczyła napis ,,L&D''. Nie mogąc się powstrzymać rzuciła się na szyję chłopaka i mocno go przytuliła. Po chwili jednak uświadomiła sobie co robi i z rumieńcami na twarzy delikatnie odsunęła się od chłopaka.
-Przepraszam i dziękuję..- wyszeptała.
-Nic się nie stało, słodko się rumienisz.- Diego posłał jej ciepły uśmiech, a rumieńce dziewczyny jeszcze bardziej zaczerwieniły się. Razem ruszyli dalej do szkoły. Byli dość dobrymi uczniami, wiedli normalne, spokojne życie. Dziewczyna od zawsze marzyła o zrobieniu wielkiej kariery, ale wiedziała, że to chyba niemożliwe...



****


Tego dnia w życiu dziewczyny zmieniło się ogromnie wiele. Cały czas chodziła zła, zdenerwowana, smutna, a nawet roztrzęsiona. Nikomu nie chciała powiedzieć co jest powodem jej złości. A zaczęło się od zwykłej przerwy w szkole. Lara jak zwykle stała spokojnie przy szafce, aby wyjąć zeszyt od muzyki, gdyż właśnie tam zapisywała nowe pomysły na piosenki. Niespodziewanie podszedł do niej Diego i zrobił coś, co jej się strasznie nie spodobało. Wiedziała i była pewna swoich uczuć, ale nie mogła się pogodzić z tym... Chłopak tak po prostu podszedł, wyszeptał, że przeprasza i musi to zrobić, po czym złączył ich usta w pocałunku? Co on sobie wyobrażał?! Przecież wiedział jak dziewczyna obawia się miłości, zauroczenia... Zostawiła chłopaka, nie wiedziała co mu odbiło. Teraz nie chciała z nim rozmawiać. przez resztę dnia go unikała. Po lekcjach szybko udała się do domu. Zaszyła w pokoju i nie chciała wychodzić, ani z nikim rozmawiać. Siedziała myśląc o tym co się właśnie wydarzyło. Szukała go w myślach, nie mogła się na niczym skupić. Po chwili usłyszała ciche stukanie do drzwi. Zanim zdążyła odpowiedzieć, ktoś wtargnął do jej pokoju. To był on. Nie chciała go dzisiaj oglądać. Już nie. Usiadł na jej łóżku i zaczął mówić...

-Ja... Cię mocno przepraszam. Wiedziałem, że robię źle.... ale. Muszę Ci coś wyznać. Gdybym tego nie zrobił żałowałbym, bo wyjechał bym nie spełniając mojego największego marzenia.- serce dziewczyny zamarło. Jak to? On wyjeżdża? Nie może... Nie. Nie miała pojęcia co teraz.
-Diego. Nie. Nie możesz. Błagam.- Po jej policzku zaczęły spływać gorzkie łzy.
-Przykro mi... Muszę. Wybacz. Żegnaj Laro...- lekko ucałował jej policzek po czym zwrócił się w stronę drzwi. Było blisko, ale coś go zatrzymało.
-,,Nigdy nie mów żegnaj, ponieważ żegnaj oznacza, że odchodzisz, a odejść oznacza zapomnieć.'' Pamiętasz jeszcze? Z Piotrusia Pana. Niby nic nie znaczy, ale jednak. Nigdy nie mów żegnaj.
- Pamiętam, ale boję się, że nie dotrzymam obietnicy gdy powiem do zobaczenia..- Wtedy już nie było odwrotu. Chłopak wyszedł i zostawił dziewczynę samą. Z naszyjnikiem na szyi, zranionym sercem i wspomnieniami w umyśle...



****

Two years later...


Lara. Tak. Zmieniła się i to bardzo. Zaczęła słuchać innej muzyki, a jej zamiłowanie do tego co robi z dnia na dzień gasło, chociaż od pewnego czasu była w bardzo prestiżowej szkole muzycznej. Była codziennie smutna. Każdy dzień był dla niej złym dniem. Nie miała przyjaciół, nie chciała na nowo zawieść się i przeżyć sytuacji sprzed kilku lat. Idąc parkiem zaczęła wspominać. Na jej szyi dalej wisiał ten naszyjnik. Trwała w nadziei, że chłopak wróci. Jednak i tak bała się, że to znów będę tylko jej złudzenia, a on zapomniał i porzucił ją już na zawsze. Miała w myśli nową piosenkę, która chodziła za nią od kilku dni. Wiedziała, że teraz właśnie to jej pomoże. Ruszyła do sali jej ulubionej nauczycielki Angeles, stanęła przy keybarod'ie i zaczęła wygrywać melodię do, której miała w głowie już słowa. Jej głos zabrzmiał na całą salę. Uczniowie zaczęli z ciekawości zaglądać przez szybę i drzwi, aby zobaczyć kto ma taki anielski głos...




,,Si te sientes perdido en ningun lado
Viajando a tu mundo del pasado
Si dices mi nombre yo te ire a buscar...
Si crees que todo esta olvidado
Que tu cielo azul esta nublado
Si dices mi nombre te voy a encontrar...

Es tan fuerte lo que creo y siento
Que ya nada detendra este momento
El pasodo es un recuerdo
Y los sueńos crecen siempre creceran

Ya veras que algo se enciende de nuevo
tiene sentido intentar 
cuando estamos juntos
algo se enciende de nuevo
tiene sentido intentar 
cuando estamos juntos
Podemos sonar..''



W sali zgromadziło się wielu uczniów, ale jej wzrok przykuła jedna, wyjątkowa osoba. ,,Wrócił, ale jak?'' Powiedziała pod nosem, a jej oczy zaczęły zachodzić łzami. Gdy salę opuściła reszta grupy, chłopak pewnym krokiem podszedł do niej.

-Ya veras que algo se enciende de nuevotiene sentido intentar, cuando estamos juntos... Coś się rozpala na nowo. Wiem. Nie spodziewałaś się, ale wróciłem... Jednak. Po tym wszystkim. Wszystkich krzywdach, które Ci wyrządziłem. Przepraszam... Już zapomniałem jak to jest znów popatrzeć w Twoje oczy, aby świat nabrał barw i stał się kolorowy. Chodź. Spróbujmy. Może będzie jak dawniej...?- Diego zrobił kilka kroków ku Larze, po czym delikatnie ją objął. Czuł w środku szczęście, a dziewczyna nie miała pojęcia co się właśnie dzieje....
Właśnie wtedy obudziła się...
To, że on wrócił było tylko złudzeniem.
Czar prysnął.
Czasu nie da się cofnąć, choćbyśmy kochali najmocniej na świecie i równie mocno tego chcieli...



4 komentarze:

  1. Olu, jedno pytanie-CZY TY CHCESZ MNIE ZABIĆ???? Jeśli tak to ci się to udało.
    Ps. To wyniki 3.miejsca będą we wtorek, potem-czwartek, a potem 1.w sobotę???

    Co do OS Kathriny mi się bard,o podoba, strasznie piękny, cudny. Wedľug mnie ten OS jest 1000 razy lepszy od mojego.
    Jednym sľowem piękny one shot.

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro takie dzieło jest na wyróżnieniu, to mnie nie ma wcale :p
    Kochane obie jesteście niesamowite :*

    I żałuje, ze pozwoliłam Ci to wykorzystać, bo teraz sama z ciekawości umrę ! ;p .
    Ale no... I tak Cię kocham Olu <3.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy ja dobrze przeczytałam? Co dwa dni publikacja kolejnego zwycięzcy? Umrę... ;c
    (Zresztą, nie łudzę się - i tak nie miałabym miejsca w pierwszej trójce.)

    Co do OS - Katharino, masz przeogromny talent. Twoje opowiadanie jest dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. W szczególności zaskoczyła mnie nietypowa para.
    Przepięknie. Cudownie.
    Trzymaj tak dalej, a wydasz kiedyś książkę, która stanie się bestsellerem! ;3

    Clarie

    OdpowiedzUsuń

"Dziękuję" to za mało, by wyrazić co czuję ♥