sobota, 19 października 2013

Rozdział XXXVI


      " I teraz oddychaj głęboko
      Ponieważ idziemy razem zmienić świat "
                                    " Ser Mejor "






- Ale Leon ... - nie potrafiłam  w to uwierzyć . - Peszek - zagapiłam się w nieznany punkt . Dlaczego ja zawsze muszę być taka głupia ? 
- Nie przejmuj się . Było minęło - zapewnił mnie Leon . Popatrzyłam na niego z po wątpieniem . Dla mnie nie było to takie jasne . Przez jedną głupią godzinę ... Dla innych to na pewno banalne . Jeden pocałunek . Co on może zmienić ? Ale dla kogoś takiego jak ja i Leon to może zmienić całe życie . Bycie przyjaciółmi to nie jest takie nasze widzimisię . Chcemy odbudować naszą relację . Jego wyjazd wiele dał mi do myślenia . 
- Wiesz co ? Ja chyba już pójdę - wyszeptałam i miałam już odejść gdy złapał mnie za rękę .
- Violu nie przejmuj się . Zapomnimy o tym dobrze ? - spytał równie cicho jak ja . 
- Pewnie - przytaknęłam . 


Po jakiś 15 minutach weszłam do domu i od razu na mojej twarzy zagościł uśmiech . Lara z Federico przepychali się między sobą przy schodach , by tylko dostać się do laptopa leżącego na kanapie. 
- Co wy robicie ? 
- Ona chcesz mi zabrać komputer - Fede wyrwał się do przodu , ale siostra natychmiast go przytrzymała . 
- Zdajecie sobie sprawę , że drugi laptop jest w kuchni ? - spytałam z ciekawości . Stanęli jak wryci i dziwnie na siebie spojrzeli . Zaśmiałam się . 
- Ja spadam do siebie - oznajmiłam wesoła i wdrapałam się po schodach na piętro . Gdy weszłam do pokoju zastała mnie cisza . Usiadłam na łóżku i nagle zdałam sobie z czegoś sprawę . Zostałam sama . Tata , Ramallo , Olga mnie zostawili . Wyjechali i nawet nie obejrzeli się za siebie sprawdzić czy mnie nie zranią . Po moim policzku poleciała łza . Ale nie będę po nich płakać . Po co płakać po kimś jeśli ten ktoś nas zostawił ? Zostawił za to , że mnie okłamał , a gdy ja dowiedziałam się prawdy to nagle się obraził . Położyłam głowę na poduszkę i przypomniałam sobie wszystkie chwile , które z nimi spędziłam . Najwidoczniej się już skończyły . 



- Vilu mogę ? - usłyszałam pukanie do drzwi i cichy głos Esme . Siedziałam na łóżku i rysowałam w pamiętniku . 
- Jasne - odpowiedziałam i po chwili zobaczyłam wesołą kobietą, stojącą w drzwiach , z tacą z jedzeniem w ręku . 
- Ostatnio ciągle się mijałyśmy i nie mogłyśmy w spokoju pogadać - postawiła tackę na szafce nocnej i usadowiła się obok mnie .
- Tak , to prawda - westchnęłam . - Stęskniłam się za Tobą . 
- Ja za Tobą też - w jej głosie słyszałam ulgę . Przytuliła mnie delikatnie . - Jak się trzymasz?  - zapytała troskliwie.
- W porządku . Staram się nie myśleć o tacie , Oldze , Ramallo , ale przychodzi mi to z trudem . 
- Wiem , że możesz myśleć , że German zachował się nie w porządku , ale było mu z tym ciężko . Chciał się związać z kobietą  , którą kochał , a ty  tak jakbyś mu na to nie pozwoliłaś . 
- A nie mógł wcześniej mnie poinformować ? Zapomniał o mnie i chyba nie chcę sobie przypomnieć . 
- Nie mów tak . Na pewno Cię kocha i prędzej czy później zrozumie swój błąd . 
- Dzięki - uśmiechnęłam się i nagle rozległ się jakiś huk . Wybiegłyśmy błyskawicznie na korytarz i okazało się , że to Fede i Lara ponownie przepychają się , tym razem by dostać się do łazienki . 
- Ja byłam pierwsza - wykrzyczała moja siostra . Koło niej zobaczyłam rozbitą szklankę . 
- Spokój - zainterweniowała Esme . - Nikt nie pójdzie . Ja będę pierwsza - uśmiechnęła się i zamknęła drzwi łazienki wcześniej do niej wchodząc . 
- Ej ! - siostra i przyjaciel nie byli z tego zadowoleni . Uśmiechnęłam się .


Marco 

Wszedłem do Studia i od razu zacząłem szukać wzrokiem Fran . Po chwili zobaczyłem ją stojącą przy szafkach . Rozmawiała z Ludmiłą. Jej mina nie wskazywała na to , by było w porządku . Po chwili blondynka oddaliła się w kierunku sali tanecznej , a ja podszedłem do brunetki . 
- Cześć skarbie - cmoknąłem ją w policzek . - Co jest ?
- Ludmiła jest strasznie zagubiona sytuacją z Diego . Ciągle się mijają i nie wie czy ma jeszcze na coś czekać z jego strony .
- No wiesz ... Właściwie to nie wiem co mam Ci powiedzieć . W końcu wszystko się ułoży . 
- Miejmy taką nadzieję . Cieszę się , że Cię mam - wyznała  znienacka . Uśmiechnąłem się i już miałem ją pocałować gdy koło nas zjawił się Tomas . 
- Przepraszam , że przeszkadzam , ale wołają wszystkich , którzy zgłosili się do wzięcia udziału w przedstawieniu , do auli - powiedział wesoło i po sekundzie zniknął . Westchnąłem cicho , złapałem Fran za rękę i po chwili siedzieliśmy już koło siebie , we wskazanym miejscu. Rozejrzałem się po sali i zacząłem przyglądać się moim przyjaciołom . 
Naty z Maxim siedzieli przy fortepianie i cicho grali jakąś melodię . Szatynka miała zaróżowione policzki , a chłopak był jakby nieobecny . 
Po drugiej stronie sali , nad jakąś kartką stała pochylona Bridgit , ale gdy Tomas pojawił się w drzwiach podniosła wzrok , jednak natychmiast wróciła do poprzedniej pozycji . 
Diego i Ludmiła cały czas na siebie zerkali z tylnego rzędu .
Cami i Brodwey grali w karty , koło parapetu . 
 Natomiast Leon i Violetta stanowili chyba najbardziej ciekawy obiekt obserwacji . Siedzieli na scenie i o coś się wykłócali , zabawnie przy tym gestykulując . Szczerze to nie wierze , by byli tylko przyjaciółmi . Za bardzo są ze sobą zżyci , by już zapomnieli o uczuciu , które kiedyś ich łączyło . 
- Dzień dobry - głos Marottiego wchodzącego do sali , w  towarzystwie gościa z kamerą , sprowadził mnie na ziemie . Odwróciłem się w jego stronę i wsłuchałem się w to co miał nam do przekazania . - Do głównych ról w przedstawieniu zgłosiło się w sumie 14 osób . 6 dziewczyn - Violetta , Francesca , Natalia , Ludmiła , Lena i Bridgit - dziwne , że Camila się nie zgłosiła . - I 8 chłopaków - Leon , Diego , Marco , Maxi , Federico , Brodwey, Tomas i Napo . Za prezentujecie się jutro na castingu , ale dziś na prośbę fanów naszej strony zrobimy małe doświadczenie - wyjął jakieś karteczki z kieszeni marynarki . Podszedł do Maxiego i nie zważając na jego protesty , zdjął mu czapkę z głowy , do której wrzucił skrawki papieru . - Jeszcze Wam o tym nie mówiłem , ale całe przedstawienie będzie nagrane i wrzucone na naszą stronkę.Jeśli macie jakieś pytania zgłoście się do Antonia lub Pablo, którzy zaraz się tu zjawią . Teraz każdy tu podejdzie i wylosuje jedną karteczką , na której zapisane są tytuły piosenek , które nam zaśpiewacie . Sprawdzimy też tym Waszą znajomość nowości muzycznych - wygonił gestem Leona i Violettę ze sceny . - Kto pierwszy ? - Nikt się nie zgłosił . - No dobrze . To sam wybiorę . Marco - popatrzył na mnie . - Zapraszam . 
Niechętnie wstałem i podszedłem do mężczyzny . Zanurzyłem rękę w czapce i uśmiechnąłem się . To moja ulubiona piosenka . Marotti zajrzał mi przez ramie i pilotem , który wyjął nie wiadomo skąd , włączył odpowiedni utwór . Wskazał na scenę , a ja na nią posłusznie wszedłem. Popatrzyłem w oczy Fran i zacząłem do niej śpiewać . 

Aren't you somethin' to admire
Cause your shine is somethin' like a mirror
And I can't help but notice
You reflect in this heart of mine
If you ever feel alone and
The glare makes me hard to find
Just know that I'm always



Parallel on the other side *

Przez cała piosenkę nie byłem w stanie oderwać od niej wzroku . Tej jej lśniące włosy i małe czarne oczka ,w których najchętniej bym się zatopił . Zostałem nagrodzony głośnymi oklaskami i pełny dumny , z tego , że dobrze mi poszło , zszedłem ze sceny . Usiadłem na swoim miejscu , a Francesca z promiennym uśmiechem złapała mnie za rękę . 
- Next - zawołał Marotti i wskazał tym razem na Naty . Przestraszona dziewczyna wstała od fortepianu i podeszła po karteczkę . Po chwili za prezentowała nam utwór Whitney Huston : 
I Will Always Love You . Po swoim występie chyba nawet ona uwierzyła , że ma talent . Zarumieniona zeszła ze sceny , a " Akcencik " - moja nowo wymyślona ksywka dla Marrotiego - zaprosił do siebie Tomasa . Dał sobie całkiem radę , mimo to , że pomylił pierwszą zwrotkę z drugą . Występy Napo , Brodweya , Maxiego i Leny wyszły super . Gdy tak na nich patrzyłem to wiedziałem , że kochają to co robią . Nadszedł czas na Ludmiłę . Podeszła do  "Szaliczka " - moja druga ksywka - tak jakby miała iść zaraz na ścięcie . Jednak gwałtownie się uśmiechnęła i z radością weszła na scenę . 


- Easy come, easy go
That's just how you live, oh
Take, take, take it all
But you never give * 


Hmmmmm . Rozmarzyłem się . Bruno Mars to jeden z moich ulubionych artystów ,a w połączeniu z głosem Ludmiły wyszło coś innego . Wyjątkowego . 
W końcu nastała kolej na Fran. Wiedziałem , że dziewczyna się denerwuję , bo przygryzała dolną wargę , co było jej charakterystyczną objawą stresu . Ścisnąłem ją za rękę , chcąc dodać otuchy . Marotti wskazał na nią palcem , więc wstała . Podejrzliwie zmrużyła oczy , ale wyciągnęła rękę po karteczkę . 
- Ale ja nie znam tej piosenki - powiedziała odrobinę przestraszona . Marotti westchnął .
- To losuj jeszcze raz - zamachał czapką . Ponownie zanurzyła dłoń . Tym razem chyba jej się trafiło , bo na jej twarzy pojawił się lekki uśmiech . Weszła na scenę i po tym jak "  nasza poradnia " włączyła muzykę , zaczęła śpiewać . 


All along it was a fever
A cold sweat,hot-headed believer
I threw my hands in the air I said show me something
He said if you dare come a little closer




Round and around and around and around we go
Oh, now, tell me now, tell me now, tell me now you know *

Czułem , że jest szczęśliwa . Po prostu to czułem . Tak jakbyśmy byli ze sobą magicznie związani . Gdy rozległy się brawa błyskawicznie zbiegła ze sceny i zajęła miejsce koło mnie . Na prawdę przejęła się tym konkursem . 
Violetta wstała , bo to ona była ostatnia . Szybko znalazła się koło Marottiego . Po chwili , z dziwną miną weszła na scenę . 


 - We clawed, we chained, our hearts in vain
We jumped, never asking why
We kissed, I fell under your spell
A love no one could deny



Don’t you ever say I just walked away
I will always want you
I can’t live a lie, running for my life
I will always want you



I came in like a wrecking ball
I never hit so hard in love
All I wanted was to break your walls
All you ever did was wreck me
Yeah you !
You wrecked me 


Chyba każdy w tej chwili zesztywniał . Ja na pewno . Nie wyobrażałem sobie , że w tak drobnej osóbce może mieścić się taki głos . 


I never meant to start a war
I just wanted you to let me in
And instead of using force
I guess I should’ve let you in
I never meant to start a war
I just wanted you to let me in
I guess I should’ve let you in 


 Śpiewała to tak jakby to ona stworzyła ten tekst . Jakby wiedziała dokładnie co czuła autorka pisząc to . 
- Don’t you ever say I just walked away
I will always want you
I came in like a wrecking ball
I never hit so hard in love
All I wanted was to break your walls
All you ever did was wreak me
I came in like a wrecking ball
Yeah, I just closed my eyes and swung
Left me crashing in a blazing fall
All you ever did was wreak me
Yeah you !
You wrecked me
Yeah you
You wrecked me *



Gdy skończyła zapadła cisza , ale po chwili echem odbiły się nasze brawa . 

Violetta 

Gdy po popołudniu szłam po swoje rzeczy , byłam strasznie zmęczona . To co wymyślił Marotti może i było trafne , ale wyczerpało mnie z wszystkich sił . Jeszcze te nowe układy tańca , których próbowała nauczyczyć nas Jackie . Bolała mnie głowa . 
Gdy otworzyłam szafkę , wypadła z niej karteczka . Zdziwiona kucnęłam i podniosłam ją . Słowa były niewyraźne , jakby osoba , które jej pisała , spieszyła się . Wzięłam głębszy oddech . 


          Może ty o mnie zapomniałaś , ale ja o Tobie nie . 
               Radzę Ci się wycofać z przedstawienia , bo srogo tego pożałujesz . 
                                             Na razie to tylko ostrzeżenie .
                                                                                                 G .



----------------------------------------------------------------------------
*Justin Timberlake - Mirrors
* Bruno Mars - Grenade
* Rihanna - Stay
* Miley Cyrus - Wrecking ball


Przepraszam za zniewalającą ilość piosenek i za ciągłe powtórzenia słowa - scena.

Rozdziała dedykowany dla Ciasteczka ;)
Mam nadzieję , że długość Was zadowala . 
G . Kim jest G ? Może się łatwo domyślicie  ;D

Chyba każdy już słyszał głos Diego . Fatalny . Jak dla dziecka . Zbyt delikatny ;D 

Dziękuję za ponad 35 tysięcy wyświetleń i mam nadzieję , że w tym następnym tygodniu dobijemy do 40 000  

Buziaczki ;****


11 komentarzy:

  1. Genialny <33
    Ej serio łatwo się domyśleć? Mi to G. Kojarzy się z Gregorio xD
    Ewka <33

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny.
    Mi G kojarzy się z German xD
    Haha. XD
    Dziękuje za dedykacje :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super! <3
    G. kojarzy się z Gregorio albo Germanem, ale chyba jednak ten 1. xD
    Czekam na następny. <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Gregorio lub German, ale raczej Gregorio

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdzial
    G kojazy mi sie raczej z Gregoriem
    Zrob Lare i Fede PROSZEE

    Pozdrawiam i zycze weny
    Annie16

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział:-)
    Czekam na next
    Ja myślę ze to będzie Gregorio
    Wpadnijcie do mnie
    eonetta-story-pomojemu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny ;)) A ja nie wiem z kim mi sie G kojarzy. Nie będę zgadywać, bo wolę poczekać na następny rozdział...;D Pozdrawiam! ;))

    OdpowiedzUsuń
  8. http://jortini-lovee.blogspot.com/
    Zapraszam
    Rozdział świetny

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudo, cudo, cudo!
    Gdy skonczyłam czytac to bylam smutna ze nie ma dalej!:D
    G., hmm.. swita mi po glowie kto to moze byc...
    czekam na next!

    Julia K.

    OdpowiedzUsuń
  10. strzelam ze gregorio
    a rozdzial super
    zycze weny
    czekam na next
    calusy

    PS kocham twojego bloga ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. Super rozdział
    Ja chce już Leonette
    Zapraszam do mnie
    http://prawdziwa-leonetta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

"Dziękuję" to za mało, by wyrazić co czuję ♥