Usłyszałam dźwięk fortepianu . Niechętnie otworzyłam oczy i spojrzałam w stronę drzwi . To była jakaś nieznana mi melodia . Prześliczna . Ale grana o 5 rano . Nie ! Wsadziłam głowę pod poduszkę . Jednak to nic nie pomagało . Zaklęłam w duchu . Wstałam z łóżka i powlokłam się na ślepo do drzwi . Zahaczyłam po drodze o biurko . Stanęłam przed barierką na półpiętrze i spojrzałam na salon . Przed fortepianem siedział Leon . Uśmiechnęłam i zaczęłam się kołysać w rytm granej melodii . Szybko się otrząsnęłam . Nie , nie , nie . Wróciłam do sypialni , wzięłam poduszką do rękę i rzuciłam w jego kierunku . Poduszka ominęła go o centymetr i uderzyła w szklankę z sokiem , ustawioną na instrumencie . Schowałam twarz w dłoniach . Moja inteligencja spadła o kolejny poziom w dół . Usłyszałam śmiech . Podniosłam wzrok i spostrzegłam zwijającego się ze śmiechu Leona .
- A Ci co ?
- Nic .... Twoja celność mnie rozwala - wziął głębszy oddech , by się uspokoić .
- Co ty w ogóle robisz , co ? - spytałam schodząc po schodach .
- Chciałem zrobić Ci ładną pobudkę - wyjaśnił błyskając zębami .
- O 5 rano ? - spytałam podnosząc brew .
- Trzeba być ekologicznym - poinformował .
- A co ma budzenie o 5 do ekologiczności ?
- Yyyy - zaciął się . -Możemy spędzić ze sobą więcej czasu .
- Aaaa . Co w ogóle grałeś ?
- Moją nową piosenkę . Zaśpiewać Ci ? - kiwnęłam głową . Leon odwrócił się na krzesełku i zaczął grać .
Pero hay cosas que si sé,
Ven aquí y te mostraré.
En tu ojos puedo ver....
Lo puedes lograr, prueba imaginar.
Podemos pintar, colores al alma,
Podemos gritar iee eê
Podemos volar, sin tener alas...
Ser la letra en mi canción,
Y tallarme en tu voz.
- Oooooooooooo - rozmarzyłam się . - Jakie to piękne - usiadłam koło niego i mocno przytuliłam .
- No wiem - powiedział wyraźnie z siebie dumny . Zaśmiałam się cicho .
- A gdzie śniadanie ? - spytałam .
- Co ? Jakie śniadanie ?
- Jak mnie obudziłeś to chyba też musiałeś zrobić śniadanie .
- Aaaa . Oooooooo . Peszek . Na to nie wpadłem - przyznał . I to ja uważam się za nienormalną .
- Ok . To wspólnie zrobimy - wstałam i podałam mu rękę , którą od razu złapał .
- Leon ! Nie ! Nie chcę - próbowałam go przekonać , ale on tylko szybciej zaczął iść .
- Musimy to zobaczyć - powtórzył po raz setny . Zacisnęłam powieki próbując się uspokoić.
- Leon nie bądź dzieckiem .
- Nie jestem . Po prostu chcę się zabawić .
- Na placu zabaw ?
- Ale ono jest nowo wybudowane . Ty tego nie rozumiesz ?! Tam będą karuzelę - krzyknął jakby to była najważniejsza rzecz na świecie .
- A nie możesz iść tam sam ? Ja pójdę do Fran albo do Cami .
- Nie . Już zadzwoniłem do Marco i Broduey 'a . Są zajęte .
- Jest jeszcze ...
- Wszystkie są zajęte , uwierz mi . A teraz idziemy na plac zabaw - podskoczył z radości . I po co ja zgodziłam się z nim zamieszkać ?
- Ale ... -zgromił mnie wzrokiem . - Ok - podniosłam ręce w obronnym geście . - Ale tylko godzinę .
- Aaaaaaa - wziął mnie w objęcia i zaczął kręcić w kółko . - Kocham Cię . Idziemy - postawił mnie na ziemie i wziął za rękę .
- Nie .
- Nie .
- Nie - Leon od jakiś pięciu minut kłócił się z jakimś dzieckiem o to kto pierwszy wsiądzie na drewnianego konika , na placu zabaw .
- Czy ty musisz być taki głupi ? - spytał dziecko z wyrzutem .
- Chyba ty - odpowiedział Leon . Zaczęłam się śmiać .
- Leon puść chłopca . Daj mu się pobawić .
- Dobra - zgodził się z trudem . - O ! Jest i zjeżdżalnia - pobiegł w tamtym kierunku . Nie !
Zamknęłam oczy i gdy po minucie je otworzyłam już uspokojona zorientowałam się , że Leona nie ma . Co ? Rozejrzałam się , ale zniknął . Nie ma go . Pewnie kłóci się gdzieś na boku z drugim dzieckiem . Wstałam i udałam się w stronę domu . Skręciłam za placem zabaw w następną ulicę i zobaczyłam białą różę , leżącą na chodniku , z małą karteczką. Podniosłam ją i przeczytałam .
Idź prosto i skręć w prawo
L.
Uśmiechnęłam się i zrobiłam tak jak kazał L . Za zakrętem znalazłam małe , czerwone pudełeczko . W środku był śliczny naszyjnik z zawieszką L . I liścik oczywiście .
Teraz za 200 metrów w lewo i za po minięciu restauracji " Melonik " wejdź w małą uliczkę z prawej .
L.
Po chwili znalazłam się w wąskiej uliczce . Był to ślepy zaułek . Na ścianie przede mną wisiała kartka .
Wejdź w drzwi obok . I podziwiaj .
L.
Otworzyłam drzwi i ujrzałam schody , prowadzące do sceny . Stał na niej mój L.
No soy ave para volar,
Y en un cuadro no se pintar
No soy poeta escultor.
Tan solo soy lo que soy.
Las estrellas no se leer,
Y la luna no bajare.
No soy el cielo, ni el sol...
Tan solo soy.
Pero hay cosas que si sé,
Ven aquí y te mostraré.
En tu ojos puedo ver....
Lo puedes lograr, prueba imaginar.
Podemos pintar, colores al alma,
Podemos gritar iee eê
Podemos volar, sin tener alas...
Ser la letra en mi canción .
Y tallarme en tu voz.
Gdy skończył zorientowałam się , że płacze . Ze wzruszenia . Ze szczęścia . Podbiegłam do niego i rzuciłam w objęcia . Objął mnie najmocniej jak potrafił . Co z tego , że był czasem dziecinny . Nie ogarnięty . Był po prostu mój .
-----------------------------------
Oto One Shot , który zajął 2 miejsce u Teddy . Wciąż nie wiem jak mógł się jej spodobać ;D Wiem , że mogłam napisać lepszy .
Zdjęcia dodam później , bo teraz idę spać
Dobranoc
A !
Padam z tego filmiku :
I jego grzywa :
To już ja mogłam zrobić mu lepszą :D
kocham twoje rozdziały ! świetny czekam na next ♥
OdpowiedzUsuńJa też mogłam mu zrobić lepszą grzywę! :D Haha! Cudo, kochana. Jak zawsze! :) Leoś jest TAKI dziecinny! :D
OdpowiedzUsuńPS: Wiesz, że jak widzę Leona mam ochotę mu przywalić? :D
Vielet <3
Piękny rozdział!
OdpowiedzUsuńChcę więcej!
http://violettadisneypoland.blogspot.com/
Grzywa najlepsza XD Tak ogólnie oglądałam Violettę, te odcinki i nie rozumiem skąd ten filmik. Chyba na stronie You-Mix, ale nie wiem czy to jakiś stary filmik, czy co XD
OdpowiedzUsuńCo do One Shot'a - Zajął 2. miejsce, bo mi się spodobał :) Najbardziej jak Leon kłócił się z dzieckiem :P
Gratulacje ;*
OdpowiedzUsuńTen One Shot jest cudowny <3
Leon na placu zabaw ^^
http://elblogderebeka.blogspot.com/
One Shot-Super:)
OdpowiedzUsuńI ty się jeszcze dziwisz?O.o
Nie rozumiemxD
Taak. Powiem szczerze nie udało im się! Chcieli zrobić stary film!? Nie udało im się.
Po pierwsze:
Leon miał dłuższą grzywkę!
Po drugie:
Leon nie grał na gitarze tylko na keybordzie
Po trzecie:
Viola miała inne włosy
Po czwarte:
Leon by nigdy by nie założył samej koszulki! Dodał by coś do tego! Jakąś koszulę albo coś tamxD
Jula K.
Super One Shot :)
OdpowiedzUsuńW tym filmiku z Leónem troche dziwnie zrobili, ale i tak jest spoko. Jula K. ma racje, bo León nigdy nie założyłby koszulki bez koszuli(naplątane XD)
Gratulacje za zajęcie 2 miejsca w konkursie :P
Zapraszam do siebie violettayleon3.blogspot.com
Pozdrawiam, Caro <3
Super!! A kiedy dodasz roździał??
OdpowiedzUsuńSuper. Z tym filmem nie udalo im sie Viola ( tak jak mowily inne dziewczyny) miala inne wlosy i miala mneijszy makijaz oraz troszke inne ubrania León mial dluzsza grzywe nosil koszule i gral na keybordzie i Voy Por Ti w innej wersji takiej classic ;D
OdpowiedzUsuńBlog swietny zapraszam na moj
http://opowiadanievioletayleon.blogspot.com/