sobota, 28 września 2013

Rozdział XXXII



      " Przeszłość jest wspomnieniem
         I marzenia rosną, zawsze urosną "
                                         "Algo se enciende " 



Kilka dni później wróciłam od Fran . Weszłam do domu i zastałam Esmeraldę w salonie .  
- Cześć Violu - uśmiechnęła się ciepło . - Gotowa na lekcję ?
- Tak . Gdzie tata ?
- W swoim gabinecie . 

- To zajrzę do niego i zaczynamy , ok? 
- Ok . 
Przeszłam kilka kroków i otworzyłam drzwi . W środku siedział tata i jakaś kobieta . Po chwili zorientowałam się , że to ta która ... dawno temu , całowała się z tatą . Dzień przed wyjazdem Leona . 
- Dzień dobry . Nie przeszkadzam ? - spytałam . 
- Nie no co ty Violu . To jest Jade - tata przedstawił mi szatynkę  . 
- Miło mi Cię poznać Violu - wyciągnęła do mnie rękę , a ja ją uścisnęłam . - Tata dużo mi o Tobie opowiadał . 
- A pani jest ... ? 
- A no właśnie Violu . Mieliśmy zaczekać z tym do wieczora , ale jak już tu jesteś to ... - tata zaczął odrobinę zdenerwowany . - Bo ja i Jade się pobieramy . 
- CO ?! Ale jak ... Nie ! Nie ! Jak możesz mi to robić ? Co ? Nie , nie , nie . Nie pozwalam Ci na to ! - zaczęłam krzyczeć czując , że do oczu napływają mi łzy . 
- Viola nie masz prawa decydować o moim życiu - warknął mój tata. 
- To po co mi w ogóle o tym mówiłeś jak nie zależało Ci na moim zdaniu ? - wykrzyczałam i czym prędzej wyleciałam z domu . 
Znowu ... Znowu mnie zranił . Jak on mógł się jej oświadczyć ? W ogóle z nią być ? I nagle sobie przypomniał , że ja o niczym nie wiem . Łajdak  ... Wiem , że jest moim ojcem i nie powinnam o nim tak mówić , ale nie mogłam się powstrzymać .  
Jeszcze jutro jest taka ważna rocznica . Zapomniał . O niej . O mnie . O tym jak to dla mnie ważne . 
Wyłączyłam telefon , by ciągle nie słyszeć tego durnego dzwonka i usiadłam na ławce w parku . Minęły ze dwie godzinny gdy w końcu wstałam i ruszyłam do domu . Było już kompletnie ciemno . Po chwili weszłam do domu i zastałam ciszę . Zapaliłam światło i rozejrzałam się po domu . Nikogo nie było . Może to i lepiej . Poszłam do kuchni i otworzyłam lodówkę , by wyjąc sok . Zobaczyłam tam pewną rzecz . Oczka mi się zaświeciły . Uśmiechnęłam się pod nosem i szybko zgarnęłam przedmiot z lodówki . Wbiegłam na górę do swojego pokoju i zamknęłam drzwi . Znalazłam sposób , by sobie ulżyć . 


---------------------------------------------------------------------
Dziś krótko . 
Za ok. godzinę pojawi się pewna notka , którą warto będzie przeczytać 

Buziaczki ;D


4 komentarze:

"Dziękuję" to za mało, by wyrazić co czuję ♥