środa, 11 września 2013
Rozdział XXVIII
" W miłości jestem wiecznym poszukiwaczem
Jestem bezczelny, i odpowiadam wszędzie "
"Are you ready for the ride ? "
Francesca
Siedziałam przed Studio czekając na Violettę i Bridgit . Umówiłyśmy się na wypad na miasto . Chciałyśmy jakoś rozruszać Violettę , bo mimo , że się uśmiecha , śmieję , spotyka się z przyjaciółmi , to ja wiem , że tam w środku aż cała krzyczy . Od 2 miesięcy nie słyszałam , żeby śpiewała , a jeśli nie śpiewa , to tak jakby jej nie było . Ona powoli zanika , staję się niewidzialna i boję się , że nie długo nie wytrzyma i po prostu ... się rozpadnie . Załamie ...
Leon był moim przyjaciel i też za nim tęsknie . Bez niego nic nie jest takie samo . I nigdy nie będzie .
Nagle ktoś zakrył mi oczy .
- Zgadnij kto to ? - owiał mnie znany zapach .
- Sądząc po lepkich rękach to Marco .- zdjął ręce , a ja się odwróciłam .
- Co ? - spojrzał na dłonie zdezorientowany .
- Masz lepkie ręce - powtórzyłam . - Co jadłeś ?
- Cukierki - wyjął garść z kieszeni . - Chcesz ? - usiadł koło mnie . Wzięłam jeden do ręki .
- A to mi nie zaszkodzi ? - spytałam czujnie .
- Ja żyję - wskazał na siebie .
- Ok - ostrożnie podniosłam dłoń do buzi i położyłam cukierek na język . - Co ?! Marco ! Cioto - nie mogłam otworzyć ust , gdyż język przykleił mi się do podniebienia . Próbowałam go jakoś odkleić i po kilku próbach w końcu się udało . Wyplułam to coś na ziemie . - Cukierek ?! - spojrzałam na niego wściekła . - To coś wyjadało mi gardło ! Nie mówiłeś , że to coś się lepi .
- Bo nie spytałaś - wytłumaczył nonszalancko .
- Hahahha . Padam ze śmiechu . Ale wiesz , że musisz sobie iść ?
- To był tylko cukierek . Nie musisz się od razu na mnie obrażać .
- Nie o to mi chodzi . Jestem umówiona z Bridgit i Violettą . Idziemy na zakupy .
- Dziewczyny . Wy to zawsze . Zakupy , spacerki . Tandeta - zepchnęłam go z ławki . - Ej !
- Nigdy nie waż się obrażać dziewczyny , bo pożałujesz - pogroziłam mu palcem .
- Ok . Ok . Patrz dziewczyny idą - wskazał na wejście do szkoły . - To spadam - pocałował mnie w policzek i odszedł .
Violetta
Byłam na zakupach z dziewczynami . Choć na chwilę rozwiały mój zły humor . Poszliśmy do centrum , a później do pizzerii . Zapomniałam o dręczących mnie myślach . Gdy wróciłam do domu zadzwonił mój telefon .
Tomas - zobaczyłam na wyświetlaczu .
- Halo ?
- Viola ? Mam problem - wyznał konkretnie .
- Jaki ?
- Bo ? Ludmiła ... my ... ja ... zakochałem się w Bridgit - wyznał po chwili jąkania . Zatkało mnie .
- Tomas ... Wow ! - wzięłam głębszy oddech . - No ... a co z Ludmiłą ?
- Nie wiem . Ciągle coś do niej czuję , ale ... od czasu gdy poznałem Bridgit to ... zrozumiałem , że z Ludmiłą jesteśmy jak kumple . Przyjaciele . Wiem , że to banalne , ale tak jest . I nie umiem tego wytłumaczyć - wyznał zrozpaczony .
- Tomas ... ja wiem , że ona też coś do Ciebie czuję .
- Co ?! Ale jak ...
- Byłam z nią , razem z Fran na mieście i w pewnym momencie powiedziała nam to.
- Ale co z Jamesem i ...
- To oni na nią lecą . Ona nic do nich nie czuję .
- Ale co ja mam zrobić z Ludmiłą ? Nie chcę jej zranić . Mimo wszystko zależy mi na niej .
- A nie zauważyłeś jak patrzy na Diego ?
- A co ma Diego do tego ? - nie zrozumiał .
- Zakochał się w niej . Wymyśliliśmy to wszystko , to z nami , by sprawdzić czy coś może wyjść z ich związku . Przepraszam Cię , bo wiem , że to wygląda na to , że ja chcę rozwalić Wasz związek , ale ...
- Violu , nic się nie stało . Ale ona i Diego ...
- Nie jestem pewna . Ale widziałam jak na nasz patrzyła i Fran z Naty to potwierdziły , więc nie wiem .
- Viola ... Dzięki ... za pomoc ... za wszystko . A jak ... ty się czujesz ?
- W porządku . Jakoś się trzymam .
- Tomas ! - usłyszałam nagle odległy głos . - Przyjdź tu .
- Ok - odkrzyknął . - Przepraszam Violu , ale ...
- Musisz iść - dokończyłam za niego . - Nie przejmuj się . Idź .
- Dzięki . I wielkie dziękuję za pomoc .
- Nie ma sprawy . Cześć - rozłączyłam się .
Miłość . To takie pokręcone uczucie . Może zrobić wszystko z człowiekiem nie zważając na jego wybór czy wolę . Na to czy to zrujnuję mu życie czy nie . Jak ja bym chciała zapomnieć o Leonie . W końcu się od niego odciąć . Ale nie mogę . Dlaczego ?
Bo nadal go kocham .
Następnego dnia umówiłam się z Diego , by zrezygnować z planu . Nie chcę ponosić ewentualnych konsekwencji . I to nie uczciwe i ja to wiem . Ale nie wiem dlaczego od kilku dni próbuję sobie wbić , by to skończyć . Argumentuję sobie to na wszystkie możliwe sposoby , ale nie wiem po co . Moja inteligencja ostatnio przebija skalę .
Doszłam do parku , w którym umówiłam się z Diego . Ujrzałam go na ławce koło budki z lodami.
- Cześć - powiedział wesoły gdy podeszłam .
- Hej - odpowiedziałam cicho.
- Ej - wstał . - Co jest ?
- Diego ... ten plan ... To nie ma sensu . Jak Ludmiła się o tym dowie to posądzi , że ją wykorzystaliśmy do " badań " . Nie chcę jej stracić . Wiem , że jest dla Ciebie ważna i chcesz po prostu sprawdzić , by Cię zauważyła , ale to może ją ...
- Poczekaj . Daj mi jeden dzień - przerwał mi . - Jeden dzień , a ja w tym czasie Ci coś pokaże .
- Ale co ? - nie zrozumiałam .
- Chodź - pociągnął mnie za rękę w stronę obrzeży miasta .
-------------------------------------------------------------------------------
Na początku 100 lat Rugerro !
Jak Wam minął dzień . Dostałam dziś 5 z polaka . Aaaaaa .
Wysłałam swoją pracę na konkurs do Teddy . Może coś z tego wyjdzie .
I następna sprawa . Chodzi o tego tą sprawę z Tini Verdas . No sprawdzałam i mamy podobnie to fakt . Ale ja nie ściągnęłam tego pomysłu z jej bloga . Ale Tini miała napisane tak wcześniej i jeśli tak będzie chciałam to mogę zmienić swoją historię i nie będzie Lary jako siostry Vilu . Może to zająć trochę czasu , ale spróbuję tego dokonać . Zresztą nie wiem czy ma sens zmienianie tej historii , jak zastanawiam się nad tym , by zawiesić bloga . Ostatnio straciłam fanów . Dzisiaj było ledwo ponad ( do tej pory )100 wyświetleń .
I mam dużo problemów na głowie . Po prostu ktoś mnie kiedyś wykorzystał i teraz wspomnienia wracają i nie wiem czy dam radę dalej pisać . Wiem , że najlepiej się podać ,ale czasem tak jest najłatwiej .
Zrobię sobie na chwilę wolne
Przepraszam Was . Ale na pocieszenia mam dla Was wiadomość , że już napisałam powrót Leona . Ale to będzie jeszcze daleko .
Miłego wieczoru Wam życzę
Buziaczki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Rozdział jak zawszę cudny ;**
OdpowiedzUsuńSzkoda że zawieszasz ja tez straciłam czytelnikow
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! Najpierw Kasia teraz Ty! Nie zgadzam się czujesz to!!!! Nie zgadzam.. Żyj dalej nie żyj przeszłością.. Ja i Kasia zawsze będziemy przy tobie na dobre i na złe czujesz to.. Kocham Cię siostro i jeśli zawiesisz bloga to ja też :)
OdpowiedzUsuńNie wiem co napisać więc chyba tyle, że rozdział cudowny i szkoda, że się poddałaś...
OdpowiedzUsuńCO?! Dziewczyno!
OdpowiedzUsuńMniej fanów? Ja widzę po komentarzach co innego;D
Rozumiem było do 100 wyświetleń. Ja kiedyś też tak miałam. Rekord to było 150xD Teraz to mam po 1000 dziennie czasami po 2000. Bo musiałam byc cierpliwa. Tobie też to radzę.
Po za tym pomysł wo gule ze siostrą był z innego bloga. Wiele osób ma podobne pomysły na blogach. Ja teżxD No i co z tego? Ważne, że ludzie Cię czytają!
Ja mam właśnie na o uczulenie i staram się każdemu coś poradzić, by nie zawieszać bloga... Bo też kiedyś chciałam. I to byłby błąd. Z twojej strony to też błąd.
Pisz, bo to lubisz. Bo wiele osób czyta tego bloga...
Więc proszę Cię zastanów się nad tym...
Jeżeli chodzi o rozdział to bardzo mi się podobał. Z resztą tak jak wszystkie;)
Boże! Już nie mogę się doczekać powrotu Leona;D
Julia K.
Dobry pomysł innych osób. Skoro ty zawieszasz bloga to ja też!
UsuńKoniec i kropka!
ZAMORDUJE CIE BILGUN!!!!WIESZ?! A JAK TY ZAWIESISZ TO JA TEZ .A TY.M SPOSOBEM SPRAWISZ PRZYKROSC SOBIE , MI I INNYM SWOIM FANOM .JA ZAWSZE CZYTAM TWOJEGO BLOGA . MALO KLMENTUJE BO MAM LENIA DO KOMENTARZY . NIE MASZ PRAWA ZAWIESZAC BO SPOTKASZ SIE Z NOWA PRZYJACIOLKA MOJA MALA MSCIWA PIOSTKA . PAMIETAJ ONA TU JEST I CZEKA ABY CI PRZYWALIC . JA CI TERAZ NAGADAM DO ROZUMU . O TEJ OSOBIE ( WIEM O KOGO CHODZI ) NAWET NIE MYSL!TO OSZUKANIEC , LUJ , MALPA , SUCZ JEDEN!!!!SORY ZA SLOWNICTWO ALE INACZEJ NIE DA SIE POWIEDZOEC . TO SWINIA I TYLE . I NIE PRZEJMUJ SIE TYM BARANEM . JA BYM ZAPOMNIALA I TYLE . POSTARAJ SIE . I JUZ DZISIAJ CI MOWILAM TO SAMO ALE JESZCZE RAZ MUSIALAM CI NAPISAC ABY CI TO WESZLO W GENY . USPOKUJ SIE I ODDYCHAJ....WDECH I WYDECH....WDECH I WYDECH....I WSZYSTKO BEDZIE W POZADKU . MAM NADZIEJE ZE POSLUCHASZ TYCH RAD .ONE POMAGAJA . I LOVE BILGUNKU!I NIE PRZEJMUJ SIE NICZYM.JA W CIEBIE WIERZE .DASZ RADE . I MAM NADZIEJE ZE PRZECZYTALAS TA MOJA KROTKA I TRESCIWA WIADOMOSC . :D . :-* . PS. NIE USUWAJ BLOGA BO JAK USUNIESZ TO PRZYJACIOLKA PIASTKa CZEKA . BUZIACZKI . VIKUSIA CASTILLO .:-*:-*:-*:-*:-*:-*:-*:-*
OdpowiedzUsuńNie zawieszaj bloga!!! Ja tego nie przeżyję!
OdpowiedzUsuńPiszesz świetnie i dalej to rób!
Buziaczki;*
Z.
Chciałam coś napisać ale po przeczytaniu komentarzy nie mam co dodać. :)
OdpowiedzUsuńJak zawiesisz tego bloga, to znajdę i uduszę!
OdpowiedzUsuńNie masz prawa, nie pozwalam Ci na to!
Rozdział jak zawsze cudny <3
Zapraszam do mnie na rozdział 10 :*
xAdusiax