niedziela, 4 sierpnia 2013

Rozdział IV

                       
                     " Powiedz czego chcesz i 
                nie prowokuj mnie do płaczu " 
                           " Como  Quieres " 



- Violetta ? Wszystko w porządku ?  - spytał zaniepokojony tata . 
- Coo ? Aaa . W porządku . Przepraszam .  Dzień dobry - zwróciłam się do rodziców Leona . 
- Jestem Emma , a to mój mąż Edmundo . I nasz syn Leon . - kobieta podała mi rękę , a ja ją serdecznie uścisnęłam . Podałam rękę dla jej męża , a gdy podałam ją dla Leona , który przybrał poważną minę i mocno ( czyt. bardzo mocno) ją uścisnął,  z trudem zdusiłam ochotę, by go walnąć . 
- To co ? Chcesz pójść z Leonem do swojego pokoju i się lepiej poznać ? - zaproponował mój  tata . Odwróciłam głowę przerażona , ale zanim zdążyłam wypowiedzieć choć jedno słowo , zrobił to za mnie Leon . 
- Z chęcią poznam bliżej pańską córkę . Jestem pewien , że złapiemy doskonały kontakt . 
- O tak oczywiście . - przeklęłam w duchu . - Zapraszam - wskazałam ręką na schody .  Szliśmy na górę w milczeniu , ale ja wiedziałam , że on ledwo umie się powstrzymać od śmiechu.  Drzwi od pokoju zamknęłam może trochę za mocno . 
- Co ty tu robisz ?! - krzyknęłam po cichu . 
- Spokojnie . Po prostu tak się stęskniłem za tobą , że nie mogłem już wytrzymać  - na jego twarz powrócił znany mi drwiący uśmieszek . 
- Nie rób jaj ! - spojrzałam nie niego gniewnie . 
-  Po prostu posiedzimy tu z godzinkę aż przyjdą po mnie rodzice , a my będziemy udawać , że jesteś super przyjaciółmi . Chyba , że to za dużo jak na twoją inteligencję ? 
- Zamknij się . Wkurzasz mnie . Wcale mnie nie znasz , a już oceniasz.  Możemy sobie posiedzieć razem bez zbędnych słów. Po prostu siedź cicho i będzie super - położyłam swoją torebkę na biurko , wyjęłam z niej pamiętnik i telefon , usiadłam na łóżku , opierając się o ścianę . Leon usiadł sobie wygodnie na krześle , przy biurku . Przez 10 minut nie odzywaliśmy się ani słowem . Ja pisałam w swoim pamiętniku , a on gapił się w ścianę . 
- Masz może laptopa lub tableta ? - spytał . 
- A po co Ci ?  - uniosłam głowę znad pamiętnika i spojrzałam na niego.  
- Nudzi mi się . 
- Masz  - rzuciłam mu jakaś pierwszą , lepszą książkę znalezioną w szafce nocnej . 
- Ale to jest książka do geografii . 
- To nauczysz się orientacji w deszczu . 
- Hahahah . Pękam ze śmiechu . A może mi coś zaśpiewasz ? - zaczął dziwnie poruszać brwiami . Jest całkiem słodki , gdy mnie nie obraża . Chwila . Stop . Moment . Ja tego nie pomyślałam . Nie! Nie ! 
- To zaśpiewasz mi czy nie ? 
- Ty wiesz jak ja śpiewam . Może ty coś zaśpiewasz ? A może strach Cię zżera ?
- Ja nie ty śliczna - Wow. On nazwał mnie śliczną . Chyba się rumienię.  - A co chcesz ?
- Masz jakąś własną ? Swojego autorstwa ?
- Kilka . 
- To zaśpiewaj jedną . 
- Nie ! Zaczniesz mnie chwalić jaki mam wspaniały głos i mnie jeszcze polubisz . 
- Czyli się jednak cykas !! A dlaczego tak bardzo Ci zależy , żebym Cię nie lubiła ? 
- Lepiej Ci już zaśpiewam . 
- Czekaj chwilę - chwyciłam za telefon i wybrałam jedną z aplikacji .
- Co ty robisz ? 
- Zobaczysz  - Leon pokręcił głową , ale podszedł do mojej wieży , wyjął płytę z kieszeni i włączył . 
- To ty ją nosisz w kieszeni ? - zapytałam zdziwiona . 
- Cicho ! 
Rozległa się muzyka i Leon zaśpiewał . Wow . Normalnie mowę mi odjęło. Przez 3  minuty siedziałam na łóżku z otwartą buzią . 
- No widzisz ! Wiedziałem , że tak będzie  - powiedział trochę zażenowany , ale widać też było , że jest z siebie dumny . 
- To było super . Byłeś ... Wow . 
- Nagrywałaś to ? 
- Co ? Nie . Chodź zobacz  - puściłam mu nagranie . 

Zaczęliśmy się śmiać jak opętani . 

- Skąd to masz ? - wykrztusił Leon po jakiś 5 minutach leżąc koło mnie na łóżku . 
- Ściągnęłam z Internetu . Przemienia każdy dźwięk na głos Alvina - w tej chwili ktoś zapukał do mojego pokoju . Był to tata Leona . 
- Leon już jedziemy - i wyszedł . 
- Ja spadam - wstał , a ja razem z nim - Musisz mi to jutro przesłać. Cześć  - pocałował mnie delikatnie w policzek . Co ? On ? Jak ? 
- Cześć - zdążyłam jeszcze wykrztusić zanim drzwi się za nim zamknęły . Coś przegapiłam ? Jak ? On był taki , a teraz ... Co ? Wow . Ja chyba nie... Nie . Na pewno nie ! Nie i kropka . A może...   

-----------------------------------------------------
I oto następny rozdział 
Bardzo was proszę o komentowanie nowych postów , bo to dla mnie bardzo ważne . 
Jeśli Ci się podobają to to napisz . Wiem , że to banalne , ale one dają mi dużą motywację . 
Buziaczki   ;D  






4 komentarze:

  1. Świetnyyy !!! :-D

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudo!
    Podoba mi się twój styl pisania!<3
    Całuski:*

    Jula K. Verdas

    OdpowiedzUsuń
  3. Nareszcie coś do niego poczuła!
    Jeszcze raz powtarzam to jak układasz słowa jest po prostu cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudny, no zaczyna się coś dziać ;D

    OdpowiedzUsuń

"Dziękuję" to za mało, by wyrazić co czuję ♥