czwartek, 22 sierpnia 2013

Rozdział XVIII

     
   
            " Mów jeżeli możesz 
                   Wykrzycz to co czujesz " 
                        " Habla si Puedes " 




- Dzień dobry . Halo ! Viola . Viola ! - obudził mnie znany głos . Otworzyłam oczy i ujrzałam babcię .  - No nareszcie ! Od godziny Was budzę . Nawet nie zamknęliście drzwi . 
- Cześć babciu - leżałam na podłodze , u stóp kanapy , przytulona do Leona . - Leon . Leon wstawaj . Leon ! 
- O co chodzi ? - spytał nie otwierając oczu . 
- Mamy gościa .
- Angie ? - skrzywił się trochę .
- Nie . Moją babcie .
- Co ?
- No wstań to się przekonasz .
- Nie rób jaj . Daj mi spać - wtulił twarz w dywan . 
- Może mu nie przeszkadzajmy ? - zaproponowała babcia , a Leon na dźwięk jej głosu poderwał się z ziemi gwałtownie .
- O boże . Przepraszam . Myślałem , że żartuję . 
- My się chyba jeszcze nie znamy . Angelika  - babcia podała mu rękę , a Leon uścisnął ją lekko speszony . 
- Leon Verdas - przedstawił się . 
- Nie ma co , przystojniak . Cudne włosy , takie głęboki rysy , a te oczy ... 
- Babciu ! - przerwałam jej . 
- No co ? Chyba nie kłamie ? Nie mówiłaś , że masz takich dobrych przyjaciół . Moglibyśmy się tam bliżej poznać . Może ...
- Tak babciu . Bo ja na to pozwolę . 
- Nie bądź zazdrosna . Jak będzie mądry to wybierze tą ...
- Babciu ! Co Cię do mnie sprowadza ?
- A no tak ! Można o wszystkim zapomnieć jak się na niego spojrzy - posłałam jej gniewne spojrzenie . - Violu , przyszłam porozmawiać o Twoim tacie . Powinnaś dać mu wszystko wyjaśnić . On nie chciał Cię okłamywać . Jestem pewna , że zawsze chciał tylko Twojego szczęścia . 
- Wiem o tym , dlatego wczoraj postanowiłam , że z nim porozmawiam . 
-Wiedziałam , że do tego dojdziesz . A my - zwróciła się do Leona - musimy kiedyś spotkać się na kawie . Jeśli nie lubisz może być sok - odwróciłam ją plecami do siebie i zaczęłam popychać w stronę wyjścia . - Mogę Ci coś upiec . Fantastycznie wychodzi mi szarlotka - byliśmy już przy drzwiach .  
- Pa babciu - otworzyłam drzwi i wypchnęłam ją na klatkę schodową. 
- Tylko pamiętaj : Trzymaj go krótko - pocałowała mnie w policzek i poszła. 
Pokręciłam głową z uśmiechem . 
- Przepraszam za nią - powiedziałam do Leona , gdy wróciłam do salonu . 
- Dla mnie była bardzo sympatyczna . Ma gust .
- Tak . Jest wspaniała . Jak się spało na podłodze ? Ty wyłączyłeś telewizor czy babcia ? 
- Ja . Film strasznie nudny , więc go wyłączyłem . Ty kiedy odpadałaś ? 
- Nawet nie dotarłam do pierwszej sceny . Nie musiałeś spać na podłodze ? Mogłeś pójść do pokoju albo chociaż spać na kanapie . 
- Nie chciałem Cię opuszczać - popatrzył na mnie czule .
- Ooooooooooo. Jesteś uroczy - podeszłam do niego i mocno przytuliłam . 
- Wiem . 
- Właściwie która godzina ? - spytałam po chwili nie odsuwając się . Leon spojrzał na zegarek.
- Zaraz 7 .
- Nie ! Ja nie chcę iść do Studia ! Nie mam siły ! 
- Nie musisz .
- Nie ,muszę . To dopiero mój drugi dzień  .
- Mam pomysł - powiedział z błyskiem w oku .
- Co ?
- Ubieraj się !
- Co ?
- Idź się ubierać . Tylko szybko i w coś wygodnego .
- Ale po co ? - nadal nie rozumiałam . 
- Viola ? Ufasz mi ? 
- No oczywiście , że tak .
-  To idź się ubierać . Czekam - ale ja nie ruszyłam się z miejsca i nadal stałam przed nim zdziwiona . - Mam Ci pomóc ? 
- Co ? A ! Już idę - otrząsnęłam się i poszłam do pokoju . Gdy wróciłam ubrana i ogarnięta do salonu , Leon był już gotowy .  
- Możesz mi wyjaśnić o co Ci chodzi ? 
- Nie , niespodzianka - wziął mnie za rękę i pociągnął w stronę wyjścia . 
- Idziemy do Studia ? Jest za wcześnie . A śniadanie ? - zaczęłam zasypywać go gradem pytań na klatce schodowej .  
- Wszystkiego się dowiesz - wyjął chustkę z tylnej kieszeni spodni. - Muszę Ci zawiązać oczy - spojrzałam na niego przerażona . - Nie bój się . Sprawię , że o wszystkim zapomnisz i się zrelaksujesz . 
- Ale ... - popatrzył na mnie gniewnie .- No dobra .
- Super - zawiązał mi oczy . - Nic nie widzisz ?
- Nie . Powiesz mi gdzie idziemy ? - zapytałam gdy wyszliśmy z bloku . Przynajmniej tak mi się wydawało . 
- Niespodzianka - powtórzył . Szliśmy w ciszy . Znaczy ja szłam , bo Leon ciągle mnie zagadywał , ale mu nie odpowiadałam .
- Cześć stary ! Co tam u Ciebie ? - usłyszałam po chwili . 
- Diego ? O Diego , kolego ! Czy możesz mu coś powiedzieć , żeby mi powiedział do kąt idziemy ? - spytałam desperacko. 
- Nie , bo moja praca pójdzie na marne . 
- Czyli brałeś w tym udział ?! 
- Zaufaj mu - powiedział inny głos .
- Jeszcze ty Fede ?! Pomóż mi ! O , wiem . Jak mi pomożesz to ja pomogę Ci przy Fran.
- A ty właściwie skąd ... No nie ważne . Już sobie ją odpuściłem . Nie mogłem zranić przyjaciela .
- Co ? Jakiego ...
- Mnie - usłyszałam .
- No tak . Marco . Czterech na jedną . Na pewno się zrelaksuję - powiedziałam na co oni wybuchnęli głośnym śmiechem . 
- Mamo ? Dlaczego Ci panowie prowadzą tą panią ? I dlaczego ... - usłyszałam cichy dziecięcy głos . 
- Cicho ! Nie tak głośno - skarciła go prawdopodobnie jego rodzicielka. 
- Taa . Musimy wyglądać jak grupa specjalnej troski - mruknęłam pod nosem , a oni ponownie wybuchnęli śmiechem .
- Cicho ! - warknęłam . 
- Teraz już widzę jej podobieństwo w stosunku do Lary - powiedział wciąż wesoły Marco . Szliśmy tak sobie w ciszy aż zadzwonił mój telefon . Już wyciągnęłam rękę do torebki , gdy ktoś mnie powstrzymał .
 - Ani mi się waż - Leon trzymał mnie za nadgarstek .
- Ale jak to ktoś ważny ?
- Może poczekać .
- Jak tylko zdejmiesz mi tą opaskę tą Cię zabiję . I już moja babcia Ci nie pomoże . 
- Tak . To siostra Lary - Diego cicho się zaśmiał . 
- No to tu się rozdzielamy - powiedział Federico po kilku minutach . 
- Do zobaczenia wieczorem - pożegnał się Marco .
- Cześć . A my idziemy tu - Leon pokierował mnie na prawo .
- Czyli nie idą z nami ?
- Nie .
- A powiesz mi gdzie idziemy ?
- Nie . 
Po chwili poczułam , że schodzimy w dół i jakby ziemia zaczęła się ruszać . 
- Leon ? Dlaczego to się rusza ? - cisza . - Leon !



----------------------------------------------------------------------------
Nuda tak wiem . Pisane trochę na przymus .
Rozdział jest dla Gucia ;D 
Ciągle przeżywam te naszą wczorajszą rozmowę i nadal mam chrypkę ;D Hhehhehe 
To co będzie w środę ? ;D
Jeśli chcecie zobaczyć jej wypociny spod łokcia to odwiedźcie jej bloga: http://violettainlove.blogspot.com/

Nie no żartuję . Piszę fajnie ;D  


Oglądaliście wczorajszy odcinek ? Maxi najlepszy z tym tekstem : Nie , nie , nie . Powiedziane moim głosem brzmi okropnie :D Naxi <3

Moja kochana piosenka . Oooooooo . To było takie słodkie ;***


Dziękuję Wam za ponad 5000 wyświetleń . Jesteście wspaniali  ;***
A i zapraszam na naszego wspólnego bloga pisanego razem z Paulą : 

http://inna-historia-jortini.blogspot.com/

 Jest już prolog 


Buziaczki ;D








8 komentarzy:

  1. Boski rozdzial czekam na next
    Wpadnij do mnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski!
    Jesteś cudowna!
    Nawet staruszka nie mogła oderwać wzroku od Leosia:D
    Ciekawe gdzie nasz Leonek prowadzi Viole o to może być ciekawe:*
    Czekam na next oby szybko bo jak nie to Cię znajdę XD

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział!
    Jestem ciekawa gdzie Leon zaprowadził Viole :D
    Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału! :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Super. Gdzie on ją zabiera? Kiedy next?

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny! Widzę ,że staruszki też kochają się w Leonie. A gdzie zaprowadzi Vilu??? Czekam na next i zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  6. Wypociny pisane z pod łokcia?! Ja ci dam!!!!!!! Hehe .
    A ja ciągle kaszlę . A w środę to od śmiechu stracimy głosy .
    Leon to ma powodzenie . Hehe .
    Nawet u starszych pań .
    ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale emocje..czekam na next !
    Zapraszam do mnie:
    http://violainnahistoria.blogspot.com/
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń

"Dziękuję" to za mało, by wyrazić co czuję ♥