poniedziałek, 12 sierpnia 2013
Rozdział XI
" Spróbuj ponownie
Nie poddawaj się "
" Veo , Veo "
Stałam przerażona . Tata ? Nie !
- O mój boże ! Violetta ! Tak się martwiłem ! - rzucił się mnie przytulać , ale go odepchnęłam.
- Co sobie myślisz ?! Że teraz mam Cię przytulić i pocieszyć ?! Jak mogłeś ?! Dlaczego mi nie powiedziałeś ?! Kłamałeś przez te wszystkie lata ! I co szczęśliwy ?! Zadowolony , że zniszczyłeś mi całe życie ?! Nie chcę Cię znać ! - zatrzasnęłam mu drzwi przed nosem i osunęłam się bezradna na podłogę .
- Violetta ! - usłyszałam spanikowany głos Angie . - Wszystko w porządku?
- Tak - pomogła mi wstać i usadowiła na kanapie w salonie .
- Na pewno ?
- Tak . Po prostu trochę mnie to przerosło . Jestem głodna - oświadczyłam.
- Zrobię Ci coś do jedzenia . Chodź - pociągnęła mnie w stronę kuchni .
- Idziesz dziś do Studia ? - zapytała , gdy zajadałyśmy kanapki .
- Tak . Dziś mój pierwszy dzień . Tak dużo się wydarzyło , ale nie mogę go przegapić . Tylko w co ja się ubiorę ? Moje wczorajsze ubrania się nie nadają , a twoje mogą być za duże .
- Nie martw się . Zaraz podskoczę do Twojego domu i wezmę coś .
- Na prawdę ? Ale czy tata pozwoli ? Może Cię wcale nie wpuścić albo jak wejdziesz to Cię zamknę i już Cię nigdy nie zobaczę - zaczęłam panikować .
- Violu . Nie wierzysz we mnie ? Już ja sobie poradzę . Jak przyjdzie Pablo to powiedź , że spotkamy się w Studio .
- To jesteście parą ?
- Może ...
Angie po chwili wyszła , a ja nie wiedziałam co począć . Bym napisała do Leona , ale uświadomiłam sobie , że moją torebkę zostawiłam na blacie w kuchni , a tam schowałam telefon i pamiętnik . Leon . Jak bardzo , bym chciała , żeby tu teraz był . Usiadłam na kanapie w salonie i zaczęłam liczyć kwiatki na jasnej tapecie . Po około 5 minutach ktoś zadzwonił do drzwi . A jeśli to znowu tata , ale teraz zabierze mnie stąd siłą . Spanikowana jednak poszłam otworzyć . Uchyliłam lekko drzwi i przez szparę zobaczyłam , że to Leon. Natychmiast rzuciłam się mu na szyję . Boże . Jak go strasznie potrzebowałam .
- Leon , on tu dzisiaj był ... i on ... chciał ... Ja nie dam rady ... Ja nie chcę... Ja boję się ... A co jeśli on ... Może tu ...
- Ciiiii . Spokojnie. Jestem tu , a przy mnie nic Ci nie zrobi .
- Dziękuję Ci . Wejdź - odkleiłam się od niego i zaprosiłam do środka .
- Gdzie Angie ?
- Poszła do mojego domu po klika rzeczy dla mnie . A ty co robisz tu tak wcześnie ?
- Wpadłem zobaczysz jak się czujesz . Nie myślałem , że już wstaniesz .
- Nie mogłam spać . Miałam dziwne myśli . Tego wszystkiego jest za wiele . Jeszcze on tu przyszedł , a ja mu otworzyłam . Jak go zobaczyłam miałam ochotę coś mu zrobić . Zaczął mnie przepraszać , przytulać ,ale go odepchnęłam . Czuję do niego obrzydzenie . Nie wiem czy mu kiedyś wybaczę . Ja nie chcę i nie potrafię . A jeśli weźmie mnie stąd siłą ? Może mi coś zrobić ! A Esmeralda ! Ona też może tu przyjść ! I co ja mam zrobić?! Ja nie chcę ! Nie ! Boję się ! Nigdy ... - zaczęłam coraz bardziej panikować . Leon przyciągnął mnie do siebie i mocno przytulił .
- Violetta , oddychaj . Nie może Ci nic zrobić . Ja tu jestem .
- Dziękuję Ci .Jesteś najlepszy.
- Wiem - Leon odsunął się ode mnie , ale trzymał na wyciągnięcie ramion . - Bym Ci powiedział to samo , ale nie obraź się, trochę śmierdzisz .
- Ej ! Jak możesz ?!
- W związku trzeba mówić prawdę i tylko prawdę . Ale wiesz ? To mi wcale nie przeszkadza - jeszcze raz mocno mnie przytulił . Po 20 minutach Angie wróciła i zastała nas siedzących w salonie . Leon obejmował mnie ramieniem , a ja opierałam głowę na jego ramieniu .
- O ! Cześć Leon - przywitała się Angie . - Jak tam u Ciebie ?
- W porządku .
- I jak poszło z tatą ? - spytałam zaniepokojona .
- Nie spotkałam go . Olga mi powiedziała , że zamknął się w gabinecie i nie wychodzi . Wzięłam twoją kosmetyczkę i kilka par ubrań . Przy okazji zabrałam również telefon i pamiętnik .
- Dziękuję Ci bardzo . To ja idę się przebrać - Angie podała mi małą torbę i poszłam do łazienki . Wzięłam prysznic , wysuszyłam włosy i ubrałam się w rzeczy przyniesione przez moją ciocię . Zajęło mi to niespełna pół godziny . Po wyjściu z łazienki razem z Leonem i Angie udałam się do Studia . Angie szybko wyprzedziła nas na schodach, tłumacząc , że musi jeszcze spotkać z Pablo , przed zajęciami . Razem z Leonem nigdzie się nie spieszyliśmy , gdyż chcieliśmy nacieszyć się swoją obecnością .
- Wiesz co ? Mam dla Ciebie niespodziankę - powiedział , gdy wychodziliśmy z bloku .
- Jaką ? - spytałam zaintrygowana . Okazało się , że przed budynkiem stał srebrny motor .
- To twój ? - Leon potwierdził wesoły . - Jest super . Możemy się nim przejechać ? Proszę , proszę , proszę - zrobiłam minę szczeniaczka .
- To właśnie jest moja niespodzianka .
Pocałowałam go czule w policzek.
- Ale czy będziesz mógł podjechać nim pod Studio ?
- Dlatego najpierw przejedziemy się do mnie , odstawimy motor i dopiero wtedy pójdziemy do Studia .
- Ale czy zdążymy ? Dziś jest mój pierwszy dzień i nie chciałabym się spóźnić .
- We mnie nie wierzysz ? Zdążymy na pewno . Leon wspaniały jest zawsze doskonały .
- I skromny cały .
Jazda była niesamowita . Coś niezapomnianego .
- Było super - powiedziałam , gdy trzymając się za ręce wychodziliśmy z garażu Leona .
- Ze mną zawsze tak będzie - mocno go przytuliłam .
Za chwilę doszliśmy do Studia . Przed wejściem stał ktoś kogo nigdy się nie spodziewałam . Była to Esmeralda .
----------------------------------------------------------------------------------
I oto taki następny.
Mam nadzieję , że nie zanudzam was tym sekretem . Ciągle do niego nawiązuję.
Wiele osób pod poprzednim postem twierdziło , że tą przyrodnią siostrą może być Ludmiła. Szczerzę mówiąc nawet mi to przez myśli nie przeszło . Jeśli chcecie , żeby tak było mogę tak zrobić.
Od jutra zacznę dodawać posty z również punktu widzenia Leona , na prośbę anonimowego czytelnika .
Buziaczki ;D
Następny rozdział = 7 komentarzy
Rozdział będzie chwilę po północy .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Rozdział świetny. I tak tą siostrą ma być Ludmiła ale żeby była miła. A Leon?? Leon coraz bardziej mnie zaskakuje i to z tej dobrej strony <3 KCC
OdpowiedzUsuńSuper rozdział !
OdpowiedzUsuńPodoba mi się! Zgadzam się z Paulią K , Leon chyba zaskakuję każdego. Ja czekam ,aż to sama napiszesz o kogo ci chodziło. Czekam ;)
OdpowiedzUsuńAaa i na moim blogu wyjaśniłam ci pytanie: http://violettadisneypoland.blogspot.com/
Bardzo fajny wpis , czekam na kolejny obserwuję i liczę na to samo http://jortini-love.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKocham <3
OdpowiedzUsuńNexta chce
OdpowiedzUsuń7 komentarz ;d
OdpowiedzUsuńLeon słodziak<3
OdpowiedzUsuńJak ja go uwielbiam jest taki, słodki, miły, romantyczny i ble ble...mogłabym tak wymieniać godzinami;*
W oczekiwaniu na spadające gwiazdy nadrabiam czytać twojego bloga:*
Idę czytać dalej<3